Miloš Liška i jego 50. złoto w Grupie Wiekowej!
by Monika Andělová • Aug 10th, 2023

Wywiad: Miloš Liška i jego złoto w wieku 50 lat!

Pewna zwykła sobota pod koniec lipca 2023 roku. Stoję, jak wielu innych, na placu węgierskiego miasteczka Vác, gdzie właśnie zakończył się Sprint i zakończyła się uroczysta ceremonia. Nic szczególnego, zwycięzcy poszczególnych kategorii zostali udekorowani, jak zawsze. Ale dzisiaj jest inaczej. Rankiem w kategorii mężczyzn 50-54 lata zwyciężył czeski zawodnik Miloš Liška. Ekskluzywność chwili polega na tym, że na jego szyi wisi już pięćdziesiąty złoty medal. Cieszy się uznaniem i szacunkiem obserwujących Spartan i chętnie pozuje fotografom z pięćdziesięcioma złotymi medalami na szyi. Ja też korzystam z tej chwili i próbuję przeprowadzić krótki wywiad z Milošem. Znamy się od dawna i utrzymujemy kontakt.

Stanie pięćdziesiąt razy na najwyższym stopniu w swojej grupie wiekowej to osiągnięcie godne szacunku. Ile czasu upłynęło między pierwszym a pięćdziesiątym złotym ciastem?

Od pierwszego do pięćdziesiątego złotego talerza minęły mniej niż 4 lata.

Często wygrywasz na starcie i mecie, a to samo w sobie budzi szacunek. Czy uprawiałeś inne sporty, zanim Spartan pojawił się w Twoim życiu?

Moim pierwszym „sportem” w życiu były szachy. Grałem nimi od około 5 do 18 lat. Przed Spartanem po prostu biegałem. Od miejskich wyścigów Runtour (5-10 km), poprzez maratony, ultramaratony i biegi 24-godzinne.

Które medale ze swojej złotej pięćdziesiątki cenisz najbardziej, a na które Twoim zdaniem pracowałeś najciężej?

Najwięcej chyba pracowałem na medal z USA, gdzie były to Mistrzostwa Świata w Ultra i biegło się przez 25 godzin. Było przewyższenie ponad 3000 m, różnica czasu około 9 godzin, temperatura nocą spadała do zera i strefa komfortu na łące pod gołym niebem! Więc naprawdę spartańskie warunki!

Spotykamy się często na wyścigach w całej Europie, ale wiem, że jeździsz dalej. Spróbuj powiedzieć, gdzie do tej pory najbardziej Ci się podobało, dlaczego tam i ile razy tak naprawdę przebiegłeś przez linię mety Spartan? W ilu krajach to było?

Do tej pory ukończyłem 69 Spartan Races i to w 12 krajach na całym świecie. CR, SK, PL, HU, SWE, USA, ROM, GR, SLO, Andora, DE, AT. Dość trudno powiedzieć, gdzie podobało mi się najbardziej, ponieważ w każdym kraju przyroda jest inna. Ale gdybym miał wybrać najlepszy cel, to byłby to chyba USA, gdzie podczas jednego biegu treningowego w okolicach miejscowości Telluride przebiegłem całą drogę na szczyt Palmyra Peak (4039 m n.p.m.) i przeżyłem tam wszystkie pory roku. Około 20°C poniżej, jesienny krajobraz na wysokości 3000 m i lecący śnieg na wysokości 4000 m.

Podsumowując, czy możesz jeszcze spróbować doradzić wszystkim Spartanom, którzy wciąż na próżno szukają najwyższego kroku, przepisu lub tajemnego składnika na trening, aby i oni mogli kiedyś spełnić swoje marzenie?

Każdy może kiedyś spełnić swoje marzenie, zależy to tylko od tego, jakie cele sobie wyznaczy!

Podsumowałbym to w kilku prostych punktach:

1) ciężka praca - nie wierz w szczęście, wierz w ciężką pracę

Moja rada: poświęć każdej sesji treningowej uczciwy trening, naprzemiennie biegam, jeżdżę na rowerze, fitness i regeneruję się.

2) cierpliwość - jeśli stracisz cierpliwość, przegrywasz "bitwę"

Moja rada: wyznaczaj sobie cele stopniowo, np. pierwsza dziesiątka, pierwsza piątka, podium.

3) poświęcenie - jeśli nie poświęcasz się dla tego, czego chcesz, stajesz się ofiarą

Moja rada: określ swoje priorytety i cele, których pragniesz

4) Konsekwencja – Konsekwencja jest tym, co zmienia przeciętność w doskonałość

Moja rada: codziennie pracuj nad swoim marzeniem, bez konsekwencji nigdy nie osiągniesz większego sukcesu.

5) dyscyplina – dyscyplina sprawia, że ​​się rozwijasz, a motywacja sprawia, że ​​się poruszasz

Moja rada: zawsze są dni, kiedy nie masz na to ochoty. Coś boli, pogoda nie dopisuje, masz jakiś problem, musisz przebrnąć przez te dni bez względu na to jak się czujesz. Zawsze jest alternatywa!

6) pewność siebie - wierz w to co robisz, wierz w swoje możliwości

Moja rada: jeśli wierzysz w to, co robisz i stawiasz sobie największe cele, to pierwszy krok do sukcesu!

A co do "tajemniczego składnika" przed lub po treningu, to Georen, którego używałam szczególnie na początku, kiedy bolało mnie ciało. Bolały mnie prawie wszystkie stawy, mięśnie i ścięgna, pomógł mi z każdym bólem. Pomógł mi nawet szybciej wrócić do treningów po operacji kolana w zeszłym roku.

To naprawdę świetne podsumowanie. Twój przykład pokazuje, że to naprawdę działa. Myślę, że mogę Ci życzyć w imieniu wszystkich Spartan jeszcze wielu lat na torach wyścigowych naszego sportu, dobrego zdrowia i oby Twoja złota kolekcja powiększyła się o spory kawałek.

Dzięki za rozmowę, Milošu.

Age Group

Monika Andělová, spartański ambasador CZ

Najnowsze wpisy

Wróć do wyścigu po porodzie
Czytaj więcej
Czy jesteś sportowcem zorientowanym na zadania, czy nastawionym na ego?
Czytaj więcej
Specjalna fala startowa ze spartańskimi ambasadorami
Czytaj więcej